a ja rosnę i rosnę...

pierwsze oficjalne zdjęcie z brzuszkiem :)

połowa lutego 2009

kwiecień

koniec kwietnia

weekend majowy

Tak mniej więcej rosnę... Teraz niecierpliwie czekamy na zdjęcia z ostatniej sesji... z 37 tc... Mam nadzieję, że dostaniemy je zanim zasypię to miejsce fotkami malutkich nóżek, paluszków, usteczek i gołych tyłeczków ;)

Odliczam dni... bo z każdą minutą ciężej...

Wiem, że miłość połączyła nas

a to kilka poślubowych takich...

Ale to już było...

Dziś mija 10 miesięcy, kurczę, ale ten czas leci :) Ale nie żałuję żadnej sekundy, niczego bym nie zmieniła ani w tamtym dniu ani w żadnym kolejnym aż do dziś... Jutra też zmieniać nie chcę.
Chyba tak to już jest jak się spotka odpowiednią osobę w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie :)