wtorek, 4 maja 2010

WROCŁAW

Weekend majowy spędziliśmy we Wrocławiu :P
w sobotę zwiedzaliśmy Ogród Japoński

drzewa i krzewy pięknie kwitły

zwiedzałam na własnych nóżkach

duże Bonsai ;)

a tu już centrum Wrocławia

na Rynku spotkaliśmy się z Ciocią Morri u której spaliśmy w sobotę

sklep z czekoladą
szkoda, że nie mogę jej jeść :(

zwiedzaliśmy kościół grekokatolicki

a to w naszej ulubionej knajpce,
od pani kierowniczki dostawałam wafelki i specjalnie dla mnie utarte jabłuszka

zwiedzania ciąg dalszy

Tatuś obiecał, że kupi nam takie autko :)

Wrocław zwiedzaliśmy śladami krasnali
podobno jest ich 123 - jest specjalna mapa na której są zaznaczone

nam udało się odnaleźć około 50 :D

a tu dwa mietniowsko-wrocławskie krasnoludki

:)

z Mamusią :)

już umiem pić przez słomkę :)
koktajl z melona, bananka i pomarańczy :)
mniam

patataj, patataj

Ala bardzo chciała wziąć mnie na ręce :)

w poniedziałek byliśmy w Ogrodzie Botanicznym

ten śmieszny pan ma prawie taką samą brodę jak Tatuś

niuch, niuch
ślicznie pachniało w tym ogrodzie

my się deszczu nie boimy!!!

z Ciocią Ulą

Wujek Adam, Tatuś Wojtuś i ich szalone pomysły...


2 komentarze:

  1. Super relacja! No i barrrrdzo fajnie, że wpadliście, w Idzie nie zakochać się nie idzie :))) Pozdrowasy dla Wojtka i buziaki dla Ciebie. Morri

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa, i mam nadzieję, że jeszcze zahaczycie o Wrocław!

    OdpowiedzUsuń